Wycieczka rowerowa: kierunek Pszczyna

   Mieszkasz na Górnym Śląsku i chciałbyś pojechać do Pszczyny na rowerze ale nie wiesz którymi drogami podążać ? Przedstawiam Ci zatem dokładny opis jednej z najpopularniejszych tras rowerowych w naszym regionie a zarazem jedną z moich ulubionych – właśnie trasę w kierunku Pszczyny. Wariantów dojazdu może być wiele w zależności od tego, z którego miejsca stratujecie i które dokładnie ścieżki obierzecie. Jednak niezależnie od miejsca startu ścieżki te później często się ze sobą pokrywają. Ja zaprezentuję odcinek drogi, który osobiście najchętniej pokonuję. A jest to trasa rozpoczynająca się w Mikołowie, wiodąca przez Tychy, Kobiór i Piasek aż do miasta Pszczyna – z przedłużeniem trasy do Goczałkowic Zdroju. Powrót do Mikołowa bardzo podobny, jednakże z pominięciem Tychów a odbiciem trasy na Gostyń i Wyry. Naprawdę świetna i polecana dla każdego wycieczka rowerowa: kierunek Pszczyna. 

Długość trasy: ok. 70 km

Średnia prędkość: ok. 10 km / h (wliczając postoje na fotografowanie, podziwianie przyrody i zabytków oraz odpoczynki)

Czas przejazdu: ok. 7 godzin

Trudność: łatwa (choć ze względu na całkowitą odległość nie dla początkujących)

Wycieczka rowerowa – wstęp

   Trasy rowerowe moich wycieczek staram się wytyczać w taki sposób aby w jak najmniejszym stopniu prowadziły wśród ruchu samochodowego. Nie zawsze jest to łatwe ponieważ mieszkam w jednym z najbardziej zurbanizowanych regionów Polski. Jednakże po latach przemierzania na rowerze okolic Mikołowa jak i całego regionu Górnego Śląska poznałem wiele atrakcyjnych i bezpiecznych ścieżek. Dlatego teraz trasy moich wycieczek rowerowych udaje mi się rozplanowywać tak, że nawet w 70-80 % poprowadzone są poza zmotoryzowanym ruchem ulicznym. Dzięki temu mogę cieszyć się bezstresową, przyjemną i bezpieczną jazdą. Jazdą głównie po drogach szutrowych wśród pól, po duktach i bezdrożach leśnych, czy po ścieżkach rowerowych lub drogach asfaltowych o bardzo znikomym natężeniu ruchu.

   W najbliższych trzech, następujących po sobie wpisach, począwszy o tego, przedstawię opis ulubionych tras rowerowych rozpoczynających się w moim rodzinnym mieście, w Mikołowie. Będą to kolejno:

1. Wycieczka rowerowa w kierunku Pszczyny

2. Wycieczka rowerowa w kierunku Chudowa

3. Wycieczka rowerowa w kierunku Żor.

   Trasy te należą do moich ulubionych z tego względu, iż umożliwiają odbycie krótkich: pół lub całodniowych wycieczek rowerowych w dosyć nieodległe miejsca, za to urozmaiconymi ścieżkami i drogami. Ponadto te ulubione trasy rowerowe pozwalają cieszyć się spokojem i pięknem otaczającej przyrody oraz obfitują po drodze w atrakcyjnie turystycznie miejsca oraz zabytki.

   W pierwszą ulubioną podróż rowerową zapraszam Was po trasie prowadzącej w kierunku Pszczyny. Droga o stosunkowo niskim stopniu trudności. Idealna na spokojną, jednodniową wycieczkę rowerową dla całej rodziny.

Mikołów 

   Nasza wycieczka rowerowa w kierunku Pszczyny rozpoczyna się na mikołowskim Rynku. To właśnie te miejsce razem ze znajomymi najczęściej traktujemy jako punkt zbiórki przed wyruszeniem na różne wspólne rowerowe wojaże.

Mikołowski Rynek

   Wg mnie jest jednym z najładniejszych placy miejskich na terenie Górnego Śląska. Swoją atrakcyjnością dorównywać mu mogą jedynie Rynek w Gliwicach oraz Rynek w Tarnowskich Górach. Jest to dosyć duży plac otoczony starymi, zabytkowymi kamienicami. Przy jego zachodniej stronie stoi ratusz miejski z 1870 r. Przed ratuszem pomiędzy kostką brukową, którą wyłożony jest rynek zobaczymy zaznaczone z płyt fundamenty oddające kształt i lokalizację dawnego ratusza miejskiego. Tuż obok ratusza stoi pomnik Św. Wojciecha, spoglądającego na Rynek. W centralnej części placu mieści się miejska fontanna, której kształt odwzorowuje mikołowski rynek widziany z lotu ptaka. 

Mikołów - Ratusz
Ratusz miejski przy mikołowskim Rynku

Opis trasy przejazdu przez Mikołów:

   Wyjeżdżając z mikołowskiego Rynku udajemy się w stronę deptaka ul. Krakowskiej, którym to dojeżdżamy do ul. Pszczyńskiej. Dosyć ruchliwą ul. Pszczyńską jedziemy przez krótki odcinek ok. 150 m, po czym skręcamy w lewo w Osiedle J. Słowackiego. Tutaj wjeżdżamy na wydzielony dla rowerzystów pas będący częścią szerokiego chodnika. Jedziemy nim wzdłuż bloków przy Os. Słowackiego aż do wysokości boiska ,,Orlik”. W tym miejscu przekraczamy ul. Bluszcza i wjeżdżamy na szutrową drogę, która biegnie na tyłach kotłowni oraz równolegle do ul. Strzechy. Wjeżdżamy na ul. Dębową, która powoli pnie się ku górze. Podjazd bywa trochę męczący. Po zdobyciu tego lekkiego wzniesienia jesteśmy już na ulicy Marii Curie Skłodowskiej, gdzie czeka nas przejazd przez niebezpieczne skrzyżowanie. Po ostrożnym przejeździe możemy chwilkę odsapnąć przy pobliskiej stacji benzynowej.

   Jesteśmy już w dzielnicy Gronie. Od teraz aż do końca Wilkowyj będziemy mieli płaską drogę oraz dwa długie zjazdy z górki. Odcinek pomiędzy stacją benzynową a pograniczem tyskich Wilkowyj oraz Wyr to w 90% droga szutrowa o prawie zerowym natężeniu ruchu samochodowego.

   Zjeżdżamy w dół ul. Marii Curie-Skłodowskiej, mijając po lewej stronie niewielkie stawy. Tuż za wiatą rowerową skręcamy w lewo i jadąc pomiędzy polami docieramy do pogranicza Wyr i Tychów.

Mikołów Gronie
Szutrowa ścieżka prowadząca przez mikołowskie Gronie

Tychy

Opis trasy przejazdu przez Tychy:

   Opuszczając szutrową drogę i wjeżdżając na asfalt znajdujemy się już na pograniczu Wyr i Tychów. Skręcamy w lewo w ul. Wierzbową i przyjemnie z górki jedziemy przez tyską dzielnicę Wilkowyje. W momencie kiedy ul. Wierzbowa przechodzi w ulicę Szkolną kończy się zjazd i droga staje się już płaska. Jadąc ulicą Szkolną po pewnym czasie z lewej strony będziemy mijali kościół a kawałek dalej po prawej stronie korty tenisowe oraz stadninę koni. Po chwili dojedziemy do skrzyżowania ul. Szkolnej z ul. Leśną.

Wilkowyje 

   Wspomniany kościół to parafia pw. Matki Bożej Królowej Aniołów. Został wybudowana na początku lat 80. XX-wieku. Przed kościołem przepływa Potok Wilkowyjski a przy potoku mieści się malutki Skwer Wilczy Kąt. Na skwerze tym rowerzyści mają do dyspozycji wiatę rowerową, pod którą mogą odpocząć. Kawałek dalej na skrzyżowaniu ulicy Szkolnej z ul. Leśną znajduje się wiata wypoczynkowa z galerią zdjęć przedstawiających Wilkowyje w dawnych czasach. Od tego momentu wkraczamy na jeden z najpopularniejszych na Górnym Śląsku szlaków rowerowych – na wojewódzki czerwony szlak rowerowy nr 1 (tzw. Książęcy)  prowadzący z Katowic przez Pszczynę do Bielska Białej. W głównej mierze to właśnie tym czerwonym szlakiem rowerowym będziemy podróżować do Pszczyny a nawet dalej do Goczałkowic.

   Skręcamy w prawo w ul. Leśną, która to aż do granicy lasu pnie się pod górę. Niby łagodne wzniesienie ale męczące. I to właśnie w tym miejscu po wyjeździe z Mikołowa zazwyczaj robię pierwszy, krótki odpoczynek. Po chwili odpoczynku wjeżdżamy na teren Lasów Kobiórskich. Wycieczka rowerowa trwa w najlepsze. 

Nadleśnictwo Kobiór

   Swoim zasięgiem obejmuje Lasy Pszczyńskie i Lasy Kobiórskie a całkowita powierzchnia Nadleśnictwa to ponad 21 000 ha. Na jego terenie znajdziemy mnóstwo starego i gęstego drzewostanu, wiele łąk oraz stawy i bagna jak i bogatą florę i faunę. Ponadto w obrębie Nadleśnictwa Kobiór odnajdziemy dwa rezerwaty przyrody, zabytki architektoniczne oraz dobrze rozwiniętą bazę turystyczną i rekreacyjną. Ten ogromny teren lasów będzie nam towarzyszył podczas przejazdu praktycznie aż do samego Piasku koło Pszczyny. Jedynie w tyskim Żwakowie i w Kobiórze na chwilę opuścimy teren leśny aby po chwili znów na niego wrócić.

Las Kobiórki w Tychach pomiędzy Wilkowyjami a Żwakowem
Las Kobiórki w Tychach pomiędzy Wilkowyjami a Żwakowem

Ciąg dalszy opisu trasy przejazdu przez Tychy:

   Szeroka leśna droga, idealnie nadająca się do jazdy na rowerze prowadzi nas najpierw w dół, po czym tuż za niewielką leśną polaną i Potokiem Browarnianym delikatnie odbija w prawo pod górkę. W momencie kiedy dojedziemy do najwyższego punktu znajdziemy się wówczas na rozwidleniu dróg. Musimy skręcić w lewo, w szeroką leśną ścieżkę. Teraz czeka nas przejazd długim i prostym odcinkiem przez las. Po drodze przejedziemy przez tory kolejowe a następnie obok leśnej, wysokiej ponad korony drzew wieży obserwacyjnej. Dojeżdżamy do drugiego leśnego rozwidlenia dróg. W sezonie letnim miejsce te nazywam leśną autostradą ponieważ ilość rowerzystów pedałujących od tyskiego Żwakowa w kierunku Wyr i z powrotem jest imponująca.

   My skręcamy w lewo, w kierunku tyskiej dzielnicy Żwaków. Wyjeżdżamy z Lasów Kobiórskich. Po chwili przekroczymy przejazd kolejowy i przejedziemy obok znajdującego się w pobliżu torów baru. Lokal ten jest jednym z ulubionych miejsc odpoczynku dla wielu rowerzystów. Droga w tym momencie stała się już asfaltowa. Jedziemy ulicą Myśliwska by po chwili skręcić w prawo w ulicę Nową. Przez pewien odcinek wzdłuż ulicy Nowej poprowadzona jest ścieżka rowerowa. W momencie kiedy ulica Nowa ostrym łukiem skręca w prawo to zaraz za tym zakrętem odbijamy w lewo na polną dróżkę. Wjeżdżamy ponownie do lasów kobiórkich. Po chwili przekraczamy ruchliwą ulicę Bielską i znajdujemy się po jej drugiej stronie. Jedziemy teraz przez las długą, prostą asfaltową ścieżką, która po chwili przechodzi w dwa następujące po sobie ostre zakręty, w prawo i w lewo. Dojechaliśmy do mostku przy potoku Gostyńka.

Alternatywa: ścieżka rowerowa wokół Jeziora Paprocańskiego

   Z tego miejsca można zdecydować się na pokonanie 7-kilometrowej pętli wokół Jeziora Paprocańskiego po świetnej jakości ścieżce rowerowej. Ja jednak zazwyczaj udaję się dalej prosto i po krótkiej chwili skręcam w lewo w kierunku znajdującego się już blisko Pałacu w Promnicach. Ci którzy zrobią pętlę wokół Jeziora Paprocańskiego właśnie wyjadą przy Pałacu w Promnicach, który stoi bardzo blisko południowo-zachodniej tafli jeziora. 

Tychy Jezioro Paprocańskie
Jezioro Paprocańskie w Tychach

Kobiór

Pałac w Promnicach 

   Położony jest w Lesie Kobiórskim tuż przy Jeziorze Paprocańskim. Został wybudowany w drugiej połowie XIX w. Jest to pałac myśliwski, który służył książętom pszczyńskim i ich gościom przybywającym na polowania do Puszczy Pszczyńskiej. Obecnie w pałacu znajduje się restauracja oraz hotel. Na przyległym do pałacu terenie stoi kilka zabudowań gospodarczych. Często w ich pobliżu unosi się charakterystyczny zapach drewna, niczym z jakiegoś skansenu. 

Pałac myśliwski w Promnicach
Pałac myśliwski w Promnicach

Opis trasy przejazdu przez Kobiór:

   Po wyjeździe z Promnic kierujemy się w stronę Alei Książęcej, którą to jedziemy aż do dworca kolejowego w Kobiórze. Aleja Książęca jest częścią wojewódzkiego czerwonego szlaku rowerowego nr 1 a po chwili jazdy łączy się z żółtym szlakiem rowerowym tzw. ,,Smolarnią” – przebiegającą wokół Kobióra. Przecinamy drogę wojewódzką nr 928 i dalej kontynuujemy jazdę ścieżką przez las. W momencie kiedy dojedziemy do dworca kolejowego na moment wyjeżdżamy z Lasów Kobiórkich aby przetranzytować się przez te miasteczko. Od dworca kolejowego ul. Żelazną wzdłuż torów jedziemy za wiadukt kolejowy. Zaraz za wiaduktem skręcamy w prawo do małego lasku. Ścieżką leśną wzdłuż stawu Pitlok dojedziemy do ciekawej kładki na rzece Korzeniec.

Drewniana kładka na rzece Korzeniec

   Została wybudowana pod zabytkowym, ceglanym i łukowym mostem kolejowym. Po moście tym przebiega linia kolejowa relacji Katowice – Bielsko Biała. Kładka umożliwia bezpieczny przejazd rowerzystom i przejście pieszym, jednocześnie na drugą stronę rzeki i torów kolejowych. 

Drewniana kładka na rzece Korzeniec w Kobiórze
Drewniana kładka na rzece Korzeniec w Kobiórze

   W tym miejscu żółty szlak rowerowy ,,Smolarnia” skręca w lewo, my natomiast musimy kontynuować jazdę dalej wojewódzkim czerwonym szlakiem rowerowym nr 1 i skręcić w prawo pod most. Po przejechaniu przez kładkę, na drugą stronę mostu skręcamy w lewo. Łączymy się w tym momencie z zielonym szlakiem rowerowym i dobrej jakości asfaltową ścieżkę rowerową jedziemy prosto przez las. Tak, jesteśmy już ponownie na terenie Lasów Kobiórskich. Po przejechaniu około 1 km czerwony i zielony szlak rowerowy skręca w lewo na drogę szutrową. Teraz czeka nas długi odcinek prostej drogi i po około 2,5 km skręcamy w prawo na zielony szlak. Przejeżdżając ok. 300 m będziemy mieli z lewej strony leśną ścieżkę prowadzącą w głąb lasu. Musimy w nią skręcić. Po chwili naszym oczom ukażą się ruiny wojskowej bazy rakietowej. 

Czarków

Ruiny wojskowej bazy rakietowej JW2389 

   Od lat 60. XX wieku do początku XXI w. stacjonował tu 18. Dywizjon Rakietowy Obrony Powietrznej Kraju a następnie 74. Dywizjon Rakietowy. Znajdowały się tu koszary, schrony oraz wyrzutnie rakiet. Obecnie z całej bazy wojskowej zostały praktycznie tylko ruiny jednego budynku. Budynek ten jest czymś na wzór wielkiego bunkra, we frontalnej części odsłoniętego z widocznymi garażami lub hangarami. W tylnej natomiast części budynek jest zakamuflowany, przysypany ziemią i zarośnięty krzewami. W niedalekiej odległości, wokół tego budynku, w głębi lasu znajduje się kilka usypanych ziemianek. Są to prawdopodobnie pozostałości schronów ze stanowiskami startowymi rakiet. Miejsce to jest z pewnością ciekawe i pobudza wyobraźnię. Myślę, że spodoba się szczególnie osobom uprawiającym urban exploration jak i geocaching. 

Ruiny wojskowej bazy rakietowej JW2389 w Czarkowie
Ruiny wojskowej bazy rakietowej JW2389 w Czarkowie
Ruiny wojskowej bazy rakietowej JW2389 w Czarkowie
Ruiny wojskowej bazy rakietowej JW2389 w Czarkowie

Piasek

Opis trasy przejazdu przez Piasek:

   Po krótkiej eksploracji ruin bazy rakietowej w Czarkowie wyjeżdżamy z powrotem w kierunku głównej, szutrowej ścieżki, którą przyjechaliśmy od strony Kobióra. Czyli z powrotem na wojewódzki, czerwony szlak rowerowy nr 1. Skręcamy w prawo i jedziemy cały czas prosto, po chwili wjeżdżając na betonowe płyty. Leśna droga wyłożona betonowymi płytami po jakimś czasie odbija w prawo. My natomiast musimy odbić w lewo i leśną dróżką jechać aż do granicy lasu. Wyjeżdżamy z Lasów Kobiórkich. Jesteśmy już w miejscowości Piasek. Skręcamy w lewo w kierunku torów kolejowych, wzdłuż których jedziemy aż do Alei Dębowej.

Aleja Dębowa tzw. Reitweg

   Jest częścią historycznej Drogi Książęcej prowadzącej od Parku Zamkowego w Pszczynie do Pałacu Myśliwskiego w Promnicach. Drogę tę książę pszczyński i jego goście pokonywali jeżdżąc na polowania w lasach kobiórskich i przyjęcia w zameczku myśliwskim w Promnicach. Po obu stronach drogi rosną stare, zabytkowe dęby. 

Wycieczka rowerowa - jazda Aleją Dębową (tzw. ,,Reitweg'') w Piasku
Wycieczka rowerowa – jazda Aleją Dębową (tzw. ,,Reitweg”) w Piasku

   Aleja Dębowa po pewnym czasie rozdzielona jest przez tory kolejowe i przechodzi w ulicę Łowiecką znajdującą się już na terenie miasta Pszczyna.

Pszczyna 

Opis trasy przejazdu przez Pszczynę:

   Jesteśmy już w Pszczynie na ulicy Łowieckiej (historyczna Reitweg), którą to cały czas prosto jedziemy aż do Parku Zamkowego. Podążając alejkami parkowymi dotrzemy do Zamku w Pszczynie a następnie wjedziemy na pszczyński Rynek.

Park Zamkowy w Pszczynie

   Jest częścią Zabytkowego Parku Pszczyńskiego. Dzieli się on właśnie na Park Zamkowy, Park Dworcowy i tzw. Dziką Promenadę. Całość obejmuje teren 156 ha powierzchni. Na terenie tego wielkiego Parku znajduje się wiele alejek spacerowych i ścieżek rowerowych. Są one poprzecinane rozlewiskami i stawami, pomiędzy którymi wybudowane są łukowe mostki. W Zabytkowym Parku Pszczyńskim znajdziemy takie zabytki i ciekawe miejsca jak Zamek Pszczyński, Zabytkowe Stajnie Książęce, Skansen Wsi Pszczyńskiej, Pokazową Zagrodę Żubrów i pole golfowe. 

Park Zamkowy w Pszczynie
Park Zamkowy w Pszczynie

Zamek w Pszczynie

   Ten powstały w XI w. i od tamtego czasu wielokrotnie przebudowywany zamek jest jedną z najładniejszych dawnych rezydencji magnackich na Górnym Śląsku. Wraz z przyległym parkiem tworzy zespół pałacowo-parkowy. Od lat 40-tych XX w. działa w nim Muzeum Zamkowe. Troszkę dodatkowych informacje nt. Pszczyny i tutejszego zamku znajdziecie również we wcześniejszym moim wpisie: Weekend za pół ceny

Wycieczka rowerowa: kierunek Pszczyna. Nasze miejsce docelowe - Zamek w Pszczynie
Wycieczka rowerowa: kierunek Pszczyna. Nasze miejsce docelowe – Zamek w Pszczynie

Rynek w Pszczynie

   Otoczony jest starymi, odrestaurowanymi kamienicami i budynkami. Najbardziej charakterystyczne z tych budynków to zabytkowy ratusz i przylegający do niego kościół ewangelicki oraz budynek Warty z Bramą Wybrańców prowadzącą do zamku. Na pszczyńskim rynku znajdziemy również replikę XIX w. studni oraz posąg księżnej Daisy siedzącej na ławeczce. Na tym miejskim placu rosną również ciekawie przycięte drzewa – platany.

Pszczyna Rynek
Rynek w Pszczynie

   Jeśli dysponujemy większą ilością czasu to w mieście tym możemy zwiedzić wiele innych ciekawych miejsc. Ja przede wszystkim proponuję zwiedzić Zagrodę Żubrów, Skansen – Zagrodę Wsi Pszczyńskiej i Muzeum Prasy Śląskiej. 

   Pomimo, iż nazwa opisywanej wycieczki odnosi się do miasta Pszczyna to jednak tak nie do końca miejscowość ta nie jest naszym docelowym miejscem podróży. A mianowicie bardzo często będąc już w Pszczynie dokładam ok. 5 km aby dojechać do Goczałkowic Zdroju. Warto dołożyć tych ,,kilka” kilometrów aby w Goczałkowicach-Zdroju stanąć na Zaporze Jeziora Goczałkowickiego i podziwiać nasze ,,Śląskie morze”. Ponadto bardzo blisko Zapory znajdują się jedne z najpiękniejszych ogrodów pokazowych w jakich miałem okazję do tej pory być – Ogrody Kapias. Ogrody te tak bardzo mi się spodobały, że posłużyły jako plener fotograficzny na mojej sesji ślubnej. 

   Wyjeżdżając z Rynku w Pszczynie kierujemy się ulicami: Wojska Polskiego, następnie Bielską oraz Sznelowiec i wjeżdżamy na ulicę Zdrojową. Ulicą Zdrojową, która w obrębie Goczałkowic – Zdroju zmienia nazwę na ulicę Jeziorną – cały czas prosto, po ścieżce rowerowej jedziemy aż do Zapory wodnej w Goczałkowicach – Zdroju. 

Goczałkowice – Zdrój

Opis trasy przejazdu przez Goczałkowice Zdrój:

   Jadąc ścieżką rowerową ul. Jeziornej po chwili czasu dojedziemy do bramy wjazdowej na Zaporę na Jeziorze Goczałkowickim.

Zapora na Jeziorze Goczałkowickim

   Jezioro Goczałkowickie jest sztucznym zbiornikiem wodnym utworzonym na rzece Wiśle. Zaopatruje w wodę pitną sporą część rejonu Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Zbiornik ten pełni również funkcję zbiornika przeciwpowodziowego. Korona zapory, ma długość 3 km i łączy ze sobą Goczałkowice – Zdrój i Zabrzeg. Ta 3-kilometrowa tama jest bardzo popularnym miejscem do uprawiania wszelkiej rekreacji. Służy głównie jako miejsce do spacerów, nordic walking, jazdy na rowerze oraz jazdy na rolkach. Korona zapory jest częścią Wiślanej Trasy rowerowej, czyli ponad 1000 km szlaku rowerowego prowadzącego z Wisły do Gdańska. 

Zapora w Goczałkowicach
Zapora na Jeziorze Goczałkowickim

   Nasza wycieczka rowerowa rusza dalej. Po krótkim postoju na zaporze wracamy w kierunku ul. Jeziornej i podążamy nią przez ok. 500 m, po czym skręcamy w prawo w ulicę Główną. Mniej więcej w połowie ulicy Głównej skręcamy w lewo, w ul. Św. Anny. To tu znajduje się stara część Ogrodów Pokazowych Kapias. Równie piękna i ciekawa co jej nowa, główna część znajdująca się 50 m dalej, przy ul. Zimowej. 

Ogrody Pokazowe Kapias 

   W obydwu częściach ogrodów znajdziemy bogatą kolekcję roślin i architektury ogrodowej. Ogrody dzielą się na tematycznie podzielone sektory, które są idealnie wkomponowane pomiędzy alejki. Na terenie ogrodów możemy zaparkować rowery w wydzielonym do tego miejscu i dalej pieszo rozpocząć zwiedzanie. Starą część można zwiedzić w około pół godziny. Natomiast nowa część jest bardziej rozbudowana i można tu spędzić nawet dwie godziny. Wstęp do ogrodów jest darmowy!

Ogrody Kapias w Goczałkowicach - Zdroju
Ogrody Pokazowe Kapias w Goczałkowicach – Zdroju

Wycieczka rowerowa – droga powrotna 

   Po zakończonym zwiedzaniu Ogrodów Kapias przychodzi pora na drogę powrotną do Mikołowa. Wyjeżdżając z ogrodów trafiamy na ulicę Zimową. Ulicą tą jedziemy do ul. Jeziornej, czyli tej którą wjechaliśmy do Goczałkowic – Zdroju. Od tej chwili droga naszego powrotu z Goczałkowic – Zdroju aż do drewnianej kładki na rzece Korzeniec w Kobiórze będzie odbiciem lustrzanym trasy, którą pokonaliśmy przyjeżdżając w to miejsce.

   Dopiero w Kobiórze trasa powrotu ulegnie zmianie. W momencie kiedy dojedziemy do drewnianej kładki – nie przejeżdżamy nią pod mostem! Kierujemy się dalej asfaltową dróżką wzdłuż torów kolejowych do momentu aż przejedziemy pod wiaduktem kolejowym. Tuż za wiaduktem delikatnym łukiem skręcamy w lewo i wzdłuż ulicy Centralnej, po ścieżce rowerowej jedziemy do ulicy Zachodniej. Skręcamy w ul. Zachodnią i jedziemy cały czas prosto aż ulica ta przejdzie w leśną ścieżkę. Jadąc przez las, po chwili będziemy mieli dosyć ostry łuk w lewo, po którym to podążamy. Następnie na rozwidleniu ścieżek skręcamy w ich prawą odnogę. Jadąc cały czas prosto dojedziemy do kolejnego rozwidlenia dróg. Tu ponownie skręcamy w prawo. 

Gostyń 

Opis trasy przejazdu przez Gostyń:

   Jesteśmy już na terenie wsi Gostyń. Na moment wyjeżdżamy z lasu i jadąc szutrową ścieżką wkraczamy na szeroką i długą polanę. Na środku tejże polany znajduje się niewielki most położony na rzece Gostyńka, na którym robimy krótki odpoczynek. 

Most Przyjaźni i Miłości

   Na temat pochodzenia tej ciekawej nazwy mostu niestety nic Wam nie powiem. Trudno cokolwiek znaleźć na ten temat.  W każdym razie jest to zwykły, betonowy most wybudowany nad rzeką Gostynką. Największym atutem tej budowli jest jej położenie. Znajduje się on pośrodku długiej i szerokiej polany, wewnątrz Lasów Kobiórskich, z dala od zabudowań i ruchu samochodowego. Panuje tu cisza i spokój. Można wsłuchać się w szum wody i wiatru a mając trochę szczęścia dostrzec pasące się na polanie sarny czy spacerujące wzdłuż rzeki bociany. Jest to całkiem przyjemne miejsce aby się zatrzymać i odpocząć w trakcie wycieczki rowerowej. Idąc od mostku wspomnianą polaną w kierunku zachodnim, po kilkuset metrach można wejść w środek lasu i odnaleźć tam ruiny jednego ze schronów bojowych należących do Obszaru Warownego Śląsk. O tych schronach bojowych możecie przeczytać również we wpisie: Rowerem wśród bunkrów

Gostyń Most Przyjazni i Miłości
Most Przyjaźni i Miłości w Gostyni

   Ponownie wjeżdżamy do lasu i po chwili skręcamy w lewo. Po około kilometrze prostej drogi dojeżdżamy do leśnego skrzyżowania dróg. Skręcamy w lewo i jedziemy aż do momentu wyjazdu z lasu. Po prawej stronie, pod lasem będzie widoczna wiata rowerowa. Od wiaty rowerowej trzymając się prawej strony granicy lasu jedziemy asfaltową dróżką przez odcinek 550 metrów. Dojeżdżamy do dużego placu, przy którym stoi zabytkowy pomnik.

Pomnik Pamięci Żołnierzy Września 1939

   Jest to pomnik upamiętniający spoczywających tu żołnierzy, którzy polegli w walce na początku września 1939 r. Na przyległych do pomnika polach corocznie odbywa się ciekawa i widowiskowa inscenizacja tzw. Bitwa Wyrska. 

Pomnik Pamięci Żołnierzy Września 1939 Wyry Gostyń
Pomnik Pamięci Żołnierzy Września 1939

   Kolejne 550 m dzieli nas od Pomnika do Schronu Bojowego Sowiniec. Jedziemy dalej asfaltową dróżką, która delikatnym łukiem skręca w lewo. Jadąc prosto po chwili naszym oczom, z lewej strony ukaże się zabytkowy bunkier. 

Schron Bojowy Sowiniec

   Zachowany w bardzo dobrym stanie schron bojowy, udostępniany do zwiedzania w określonych terminach. O wielu innych schronach bojowych znajdujących się w okolicy przeczytacie, tak jak wspomniałem chwilę wcześniej, w innym moim wpisie pn.: Rowerem wśród bunkrów.

Schron bojowy Sowiniec w Wyrach
Schron Bojowy Sowiniec

Wyry 

Opis trasy przejazdu przez Wyry:

   Wycieczka rowerowa powoli dobiega końca. Opuszczając miejsce, w którym stoi Schron Bojowy Sowiniec skręcamy w prawo i trzymając się cały czas głównej drogi dojedziemy do skrzyżowania ulic Kopaniny i Wagonowej. Musimy wjechać w ulicę Wagonową i jechać cały czas wzdłuż tej ulicy. Po drodze miniemy trzy wiaty rowerowe stojące obok siebie, zlokalizowane w pobliżu Jeziora Wicie. 

Jezioro Wicie w Wyrach
Jezioro Wicie w Wyrach

   Kawałek za przejazdem kolejowym ulica Wagonowa łączy się z ulicą Puszkina. Teraz czeka nas dosyć długi podjazd pod górkę. W połowie swojej długości ul. Puszkina staje się już płaska i dociera do ul. Głównej. Skręcamy w prawo w ul. Główną i tu czeka nas bardzo długi, monotonny podjazd pod górę. Zawsze ten odcinek drogi niesamowicie mnie męczy, tym bardziej po przejechaniu już ponad 60 km. Na szczęście ze szczytu ulicy Głównej mamy bardzo przyjemny zjazd z górki przez odległość ok. 700 m. Pamiętać tylko należy aby na łuku drogi, po chwili skręcić w prawo w ul. Zbożową. W momencie kiedy ul. Zbożowa skręca w prawo, my wybieramy kierunek jazdy na wprost i wjeżdżamy na szutrową ścieżkę przebiegającą pomiędzy polami.

Mikołów 

   Jadąc tą szutrową ścieżką wkraczamy po chwili w granice administracyjne miasta Mikołów. Droga ta po pewnym czasie skręca w prawo. Kolejny skręt w prawo zaprowadziłby nas do Stawów ,,Kaśka”, my natomiast skręcamy w lewo. Jedziemy cały czas prosto dróżką, która po chwili będzie pięła się mocno do góry. Po dotarciu na wzniesienie wjeżdżamy już na drogę asfaltową, którą dojedziemy do stacji benzynowej. A stąd drogę do Rynku w Mikołowie już znacie ponieważ przy stacji tej zatrzymaliśmy się na początku naszej wycieczki.

Mikołów Gronie - okolice Stawu ,,Kaśka''
Mikołów Gronie – okolice Stawu ,,Kaśka”
Wycieczka rowerowa: kierunek Pszczyna. Prawie na finiszu trasy - Mikołów Gronie
Wycieczka rowerowa: kierunek Pszczyna. Prawie na finiszu trasy – Mikołów Gronie

   Jeśli dotarłeś do końca tego wpisu to gratuluję wytrwałości. Widocznie opisana trasa: ,,Wycieczka rowerowa: kierunek Pszczyna” Cię zainteresowała. Zatem przestudiuj dokładnie zamieszczoną mapę, spakuj się, wsiądź na rower i ciesz się z przyjemności jazdy na dwóch kółkach. Udanej wycieczki rowerowej ! 


Lubisz i doceniasz moją twórczość? A może moje wpisy pomagają Ci w podejmowaniu podróżniczych decyzji? Jeżeli tak, to w ramach wdzięczności możesz ,,postawić mi kawę” 😉 Za każdą formę wsparcia serdecznie dziękuję i obiecuję przykładać się jeszcze bardziej do pisania ciekawych artykułów inspirujących do podróży.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

5/5 - (4 votes)
Please follow and like us:

3 thoughts on “Wycieczka rowerowa: kierunek Pszczyna”

  1. Dzięki za fajny, treściwy opis i kompendium wiedzy o odwiedzonych miejscach ale…. pobrany plik KML zawiera tylko punty/miejsca odwiedzone bez tracka (rysy śladu).
    No i nie wiedzieć czemu akurat KML skoro 90% ludzi – a 100% urządzeń do nawigacji – korzysta z gpx.-a a nie wszyscy radzą sobie z konwertowaniem tych formatów….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *